Dawn !! Co ty tutaj robisz ?!?!?!?!?!

A jak myślisz ratuje cię. Chansey, Blissey, Spinaraki Hiper promień.
<przeciwnicy bardzo mocno dostali>

Upadłem na ziemie(zemdlałem)...

Chris!! <podbiegła do niego Chansey, Blissey, Spinaraki ochraniały nas, nagle z krzaków wyskoczył Eevee który użył Łomotu Czaszką, Spiritomb, Mismagius i Absol upadli na ziemię, nie mogli już walczyć.>
-Dziękuje ci Eevee.

Eevee po chwili uciekł...

-Eevee zaczekaj
<popatrzała się w stronę uciekającego Eevee>
- No nic, musimy zabrać Chrisa do centrum pokemon.
<Absol był silnym i dużym pokemonem więc Dawn postanowiła położyć Chrisa na jego grzbiecie.>
-Absol dasz radę?
<pokemon się zgodził po chwili ruszyli do Centrum pokemon>

Pokemony uciekły

<odwróciła się w stronę pokemonów>
Może przestaną napadać na ludzi i pokemony
<po chwili byli w centrum pokemon>

Chris dzielnie chronił swoje pokemony ale to mu przyniosło tylko duże obrażenia - Powiedziała Siostra Joy

<Dawn zauważyła rany na rękach i na twarzy>
Masz rację, te rany to dowody na to że Chris chciał by jego pokemony były bezpieczne.

<Pokemony weszły do centrum>

O nie to oni !!

<Dawn stanęła przed łużko Chrisa>
Czego chcecie!-warknęła

Mismagius zaświecił się jakby użył czegoś

Hm? Co jest grane?

<obudziłem się bez bólu.>

Co się tutaj dzieje !!! - Krzyknąłem

Chris<odwróciła się>

Hej to te pokemony !!! Siemka

Hm? Chris wszystko dobrze?

Tak. A niby czemu miałoby być źle???

Ponieważ dzięki tym pokemon jesteś ranny.

Ranny?? Niby gdzie

Po rękach, broniłeś Chikoritę i resztę swoich pokemonów.

Że co??

<Nagle słyszysz z góry jakiś głos który mówi ,,Obudź się dawn !!''>

Hm? Co to było?<popatrzała w górę>

<Otwierasz oczy a tu widzisz mnie jak cie budze nocą>

Chris <popatrzała na Chrisa>

No wreście się obudzilaś !!

Gdzie ja jestem?
<zapytała niewyraźnym głosem>

niech pomyśle w lesie ???

<oparłam się o łokcie i rozejrzałam się>

Co sie tak rozglądasz

A nic
<nagle podchodzi do nich Eevee>
Eevee?

Ty wiesz w ogole co się stało?

Nic nie pamiętam

To słuchaj.

Kiedy ja ledwo trzymałem się na nogach ty wybieglaś i zaczełaś atakować te pokemony. Nagle zemdlałaś a pokemony uciekły

Faktycznie coś mi się przypomina, pamiętam też jak jakiś Eevee zaatakował Akcją ale nie pamiętam w kogo.

Co ty wygadujesz dziewczyno ??

Dobra nieważne pomóż mi wstać.

Musimy cie zanieść do centrum pokemon bo mocno uderzylas sie w głowe

<nagle poczułam ból, zasyczałam>
Boli
<złapałam się za głowę>

Za chwile bedziemy w centrum

<po chwili dotarli do Centrum pokemon>

Siostro Joy pomóz Dawn ponieważ nieźle uderzyla się w głowę i przy okazji wylecz nasze pokemony

-Pokemony Dawn są wyleczone tylko pozostały mi twoje
<bierze uszko przenośne, Dawn kładzie się na nie po chwili Dawn i Siostra Joy zniknęły za drzwiami. Nagle do Chrisa podeszły pokemony Dawn Chimchar i Staravia>

Czy coś się stało Staravia i Chimchar?

<pokemonu chciały ci podziękować za to że przyprowadziłeś tu ich trenerkę>

Nie ma za co. Gdyby nie była takim leniem(chodzi ze nie dalo sie ciebie dobudzić przez 2 godziny) to by była tu szybciej

<pokemony popatrzały na drzwi którymi Siostra Joy i Dawn przed chwilą weszły >

Ciekawe co Siostra Joy tam robi

<po chwili za drzwi wychodzi Siostra Joy, Dawn i pokemony Chrisa>

Chikorita, Absol, Rotom i Riolu nic wam nie jest ?? I tobie też Dawn ??

<podchodzą>Nic nam nie jest<Chikorita i Riolu siedzieli na ramieniach Dawn>

Chikorita Chodź tu do mnie ! A Reszta Powrót

<Chikorita wskoczyła ci w ramiona a reszta weszła do swoich pokeboli> Chikorita jest naprawdę słodka<głaszcze ją>

Tak to prawda. Jest najlepszym pokemonem. Dobrze ja już ide. Dawn idziesz z nami ??

Jasne.

Biegnijmy jak najszybciej !

Dotarliśmy do lasu w którym było wiele szczęśliwych pokemonów

Co tutaj sie dzieje

-Właśnie, Staravia leć w górę się rozejrzeć co jest grane.

-Star star
<pokemon poleciał>